sobota, 15 września 2018

Niewidzialna smycz


Cisza i spokój. Za oknem już ciemno, lekki powiew letniego wiatru, zarys gór i poświata księżyca. Moje ulubione radio FM4. Ja, wykończona, w końcu mam chwilę dla siebie. Leżę plackiem na dywanie wyciagąm swoje przykurcze w każdą stronę, biorę kilka głębokich oddechów, włączam jakiś głupi film.
Odmóżdżenie. Jest tak miło i spokojnie. Tak jak kiedyś. Tak jak 2 miesiące temu...

sobota, 26 maja 2018

Full Dom(e)

W ósmym miesiącu samopoczucie jeszcze ok
Leżę sobie z brzuchem wywalonym na kanapie i mi dobrze... Za oknem piękna pogoda, lekki wietrzyk, góry się wzorcowo prezentują a mi się oczki kleją... Gdyby tylko nie ta cholerna koparka za oknem pewnie już bym drzemała. W końcu na taką drzemkę sobie zasłużyłam! Wstałam przed 10, zjadłam śniadanie, udało mi się nie położyć spowrotem, ogarnęłam ogródek balkonowy, potem ten działkowy, ogoliłam nogi, przygotowałam sałatkowy obiad (m.in. z własnej sałaty i rzodkiewek!) no i trzeba sobie trochę klapnąc i odpocząć... Coś słodkiego bym zjadła, ale zapasy już wyczyściłam, a do sklepu nie chce mi się iść... Może jabłko? Jabłko chyba też słodkie...

niedziela, 18 marca 2018

Migawki z 2017

Z okazji nadmiaru czasu i ograniczonych możliwości ruchowych przejrzałam zdjęcia na komórce datowane na 2017 rok. Trochę się fajnych wspomnień nazbierało, a zdjątka choć jakościowo kiepskie, dobrze oddają ulotne chwile. Chwile, które w codziennym pędzie i kołowrotku tak szybko uciekają... Zerkam na nie jeszcze raz!

#2017 from rysadam on Vimeo.