 |
W drodze na Wurmerkopf |
Niby już lato, ale sezon zimowy ciągnął się aż do końca maja, szczyty za oknem wciąż lekko białe, pogoda ostatnio mokra, więc znalazł się czas na wspominki zjazdów i odjazdów na dwóch deskach.
Sezon narciarski zaczął się w tym roku już w... październiku! Tak, narobiła nam zima smaka i... pokazała faka. My tak bardzo nie narzekaliśmy, bo sezon lodowy dopisywał jak rzadko i właściwie doszliśmy do wniosku, że skitury możemy w tym roku olać. Aż tu zrobił się marzec, nastały firny, potem przyszedł kwiecień i... zaczęła się zima na całego, powder alert co tydzień! I w sumie sezon bardzo się udał, ostatnia tura na Zuckerhuttl miała miejsce ostatniego dnia kwietnia. W maju też podobno warun był niezły, ale już przerzuciliśmy się na skałki...
Poniżej fotograficzne podsumowanie sezonu
 |
Start sezonu październikiem w Axamer Lizum. Na zdjęciu sami skiturowcy, wyciągi nieczynne |
 |
Pierwszy prawdziwy opad w styczniu, turowo na Glungenzer |
 |
Freerajdy styczniowe w Seefeld |
 |
Adam z Andim na freerajdach na Nordkette |
 |
Adam z Andim w Voralrbergu |
 |
Posucha śnieżna w Inneralpbach, ale jak to z Adą, zawsze wesoło :) |
 |
Styczniowy powder alert na Nordkette, tury i zjazd pod sam dom |
 |
W Stubaiu z mamą... |
 |
...i tatą! |
 |
Gdzieś w okolicach Inneralpbach z Asią i Veroniką |
 |
Widok z Hoandl (Azamer Lizum) po raz tam któryś, treningowo |
 |
Na Wurmerkopf z Adamem, przy lawinowej mocnej 3, w marcu warun był skomplikowany |
 |
Zjazd z Wildspitze przez lodowiec Taschachferner |
 |
Końcem marca śniegu coraz mniej, ale firn coraz lepszy. Zjazd z Breiter Grieskogel przez Larstigtal |
 |
Schontalspitze z Adamem i Iloną, zjazd na północ przez Pforzheimerhutte. |
 |
Ilona i jej walka z krzaczorami, uroki wiosennych tur... |
 |
W kwietniu z Willim na Vordere Seeblaskogel w Obergurgl. Chyba najlepsza tura. W tle lodowiec, którym zjeżdzałam 2 tygodnie później |
 |
Z wesołą ekipą w Axamer na jednej z rynien, w Innsbrucku ponad 20 stopni.. |
 |
Jak to na Wielkanoc, sypnęło całkiem sporo i w tym roku, ale widoczność gorsza niż w zeszłym. Ale powder lepszy! |
 |
Z Veroniką w Obergurgl na Hintere Seeblaskogel. Mega powder przeszedł bokiem ale i tak było super |
 |
Ze Steffi na Hoandl piątkowa tura po pracy. Whiteout i śniegu po kolana... |
 |
Ostatnia tura na Zuckerhuttel ostatniego dnia kwietnia... |
 |
Powder na maxa! Oby tak i za rok było!! |
 |
Dziękujemy całej narciarskiej ekpie! |
 |
A bałwanek mówi do zaś! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz