niedziela, 8 października 2017

Południowotyrolska złota jesień


Wspinanie w Unterinn w skale porfirowej

W ten łikend wyrwaliśmy się na południe, do Południowego Tyrolu, w okolice Bozen. Z dala od zimna, z dala od śniegu! Było super, w końcu udało się złapać złotą jesień za nogi! Nie ma co pisać, lepiej pooglądać...

 Odwiedziliśmy poriforowy rejon Unterinn z genialnymi rysami i wpienny rejon Morderplottn z bardzo technicznym charakterem wspinania. Oba polecamy!

środa, 9 sierpnia 2017

Kirgijska ruletka


30.07.17, Pik Swobodnej Korei, droga Lowa

Wieczorne słonko przytulnie nas rozleniwia. Już nie jest tak gorąco, robi się przyjmenie ciepło, okoliczne szczyty sączą pomarańcz zmierzchu. Cisza i spokój. My dwoje. Na małej wyspie. Pośrodku białego oceanu. Oceanu, który rano jeszcze był lodową ścianą, własciwie w dobrych warunkach wspinaczkowych. Teraz słychać delikatny szum strumyka. Właściwie strumieni. Nasze stanowisko ze śrub wygląda jak smętnie wisząca wędka, zarzucona na morzu, właściwie bez żadnej nadziei, że coś się złapie i utrzyma. My na pewno na takiej wędce się nie utrzymamy. Siedzimy od czterech godzin bezpieczni na naszej wysepce, podziwiając wspaniałe okoliczności przyrody i zastanawiając się czy i jak uda nam się wydostać|przepłynąć przez ten ocean...

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Salbit Westgrat

Westgrat, widok z czwartej turni na trzecią

Właściwie, to przecież ja w ogóle nie lubię graniówek... Po pewnej niekończącej się południowej grani an Ag. Noire de Peuterey doszłam do wniosku, że to nie dla mnie. Te wszystkie kluczenia między turniami, jakieś zjazdy, góra, dół, góra dół, to niekończące się wspinanie...

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Zima 2017 na dwóch deskach

W drodze na Wurmerkopf
Niby już lato, ale sezon zimowy ciągnął się aż do końca maja, szczyty za oknem wciąż lekko białe, pogoda ostatnio mokra, więc znalazł się czas na wspominki zjazdów i odjazdów na dwóch deskach.

niedziela, 5 marca 2017

Lodowa Norwegia

Włosi na centralnej linii Hydnefossen
Norweskie lody tłukły się w mojej głowie już tak długo, że powoli stały się jakąś mitem owianą krainą, utkaną setkami lodowych nitek, ciągnącymi się po kilkaset metrów...
Ta... Tydzień przed naszym wylotem do Norwegii zastanawiamy się czy nie odwołać naszego wyjazdu do wymarzonej krainy. Najgorszy warun od kilku lat, lodu co kot napłakał, temperatury na plusie...

środa, 25 stycznia 2017

Grudniowe Nordwandy


W drodze na szczyt Schrammachera

W grudnie był idealny warun na norwandy. Mało śniegu na podejściach, nie za dużo w ścianach (ale nie za sucho), w miarę zimno, ale nie lodowato no i lampa, jakaś nikończąca się lampa, która trwała cały grudzień. Warun w skały w sumie też był idealny...