niedziela, 6 listopada 2016

Chilloutowa Siurana


Montsant
W końcu wakacje!! W tym roku nastawiliśmy się na prawdziwe wakacje: słońce, plaża, morze, wino i... wspinanie:) Nie planując zbyt wiele postanowiliśmy dołączyć się do naszych znajomych z Leoben i ich ulubionego celu wspinaczkowego, Siurany.

wtorek, 4 października 2016

Long lines

Kluczowy wyciąg na Aquaria

Końcowy okapik na Plattenzauber

Wakacje pogodowo bardzo nie rozpieszczały, za to wrzesień dopisał :)
W końcu Adam wrócił do domu ze swoich śnieżnych przewodnickich eskapad, ja miałam trochę urlopu w zanadrzu i udało się nam coś fajnego i długiego powspinać.

poniedziałek, 25 lipca 2016

Słoneczne Dolomity

Znany nam widok z Selli

Sezon deszczowy w Austrii ma się w dalszym ciągu bardzo dobrze...Tydzień temu, dzięki chłodniejszemu frontowi z północy w okolicach Innsbrucka zabieliły się wszystkie szczyty. Nie ma to jak spóźniona przesyłka od pani zimy!
U nas znów padło komando: ratuj się kto może i uciekaj w słoneczne Dolomity!

Było nas trzech...
Było nas trzech, 
w każdym z nas inna krew,
ale jeden przyświecał nam cel,
Przez kilka dni
mieć u stóp Dolomity, 
wspinania w bród, 
piwka łyk, 
gwieździste niebo po świt, 
niecierpliwy w nas ciskał się duch
Ktoś dostał w kask, 
To popłakał się ktoś, 

Coś działo się...

niedziela, 26 czerwca 2016

Południowy Tyrol - ucieczka w stronę słońca

Słoneczne Dolomity na horyzoncie...

Posucha blogowa trwała dosyć długo, w przeciwieństwie do aury panującej za oknem... Miejmy nadzieję, że sytuacja się odwróci!
Od końca lutego gościmy w Innsbrucku i okolicach i... wychodzi na to, że zostaniemy tu na dłużej!
Niestety, pogoda jak na razie w ogóle nie rozpieszcza, jakoś końcem maja w Tyrolu rozpoczęła się pora monsunowa i nie chce się skończyć! Dlatego postanowiliśmy wyrwac się na południe by złapać kilka promyków słońca, lub chociaż uniknąć trochę deszczu...

niedziela, 28 lutego 2016

Pociągiem na skitury

Wspinanie w Sertig

Podróże, podróże, małe i duże... Tyle było wpisów o naszej podróży za oceanem, a przecież wystarczy kilkadziesiąt (lub kilkaset...) kilometrów i wrażenia na pewno nie gorsze niż te z przestrzennych krajobrazów w Utah. Po prostu inne...

W ramach rozpoznania terenu zrobiliśmy mały wypad do Szwajcarii by odwiedzić narciarsko Disentis i Oberalpass a zarazem zadziabać coś lodowo w Sertig. Pogoda nie do końca rozpieszczała, a przynajmniej nie na zjazdach. Za to puszek był niczego sobie...

wtorek, 26 stycznia 2016

Ryż z nutelką czyli o smakołykach w podróży

Kalorie to podstawa! Nasze sniadanie w USA
Początek Nowego Roku 2016, jestem w Ustroniu u rodziców w domu, dach nad głową, ciepełko, prysznic dostępny 24h/dobę, po prostu jakiś luksusowy pięciogwiazdkowy hotel się trafił! Tylko... na talerzu znów ryż z nutelką... Jakieś dejavu z Peru, gdzie przez prawie tydzień na śniadanie-obiad-kolację był tylko ryż, ryż i ryż!

Mój żołądek niestety należy do tych delikatnych, więc zawsze muszę balansować na granicy rozkoszy smaków a ewentualnych rewolucji trawieniowych. W tym wpisie słów kilka o podstawowej funkcji podróżnika czyli odżywianiu.