Końcem czerwca Adam zaczął w Chamonix swój
ostatni kurs na przewodnika IVBV a ja zrobiłam sobie wycieczkę do Leoben, żeby
oficjalnie odebrać dyplom doktora i – a co tam, chwalę się – otrzymać nagrodę J Potem
zaplanowane były dwutygodniowe wakacje z Izą, kierunek był oczywisty, Chamonix!
W końcu pogoda się ustabilizowała, lampa
na maxa! To był pierwszy wyjazd Izy w szamoniowskie granity, na cel obrałyśmy
Igly południowe.
|
Tak, tak, ta Magda to najlepsza pani doktor na swiecie! |
I było tak: popsuta kolejka, wspin na na w ogóle nie pomarańczowym
parchowatym granicie na podejściu do Envers, dziwne starty i rześkie rysy na Subtilités
Dülfériennes, oszukujący Piola, z którym Iza chciałaby porozmawiać o
wycenach, zostawiony friend nr 3 w ścianie, dyskusje o higienie w górach, gwieździste
niebo i księżyca blask, scorching heat do kwadratu na Orient, zdany egzamin
Adama na przewodnika IVBV, basen w Cham, walki kempingowe z właścicielem
terrorystą ciszy i porządku, wspin na Midi w nowych Mjurkach, głupota własna do
kwadratu na lodowcu Argentiere, łzy wściekłości nad głupotą własną, genialny
biwak pod filarem Cordiera, szybki wspin na Cordierze do półek i zmniejszenie
tempa na górnych pomarańczowych wyciągach,
bieg lodowcem w ucieczce przed telewizorkami, błoga noc, pokaz
elastycznosci i siły Słowenek na zawodach w prowadzeniu w Cham, piwko i obijanie się J A w międzyczasie
Izy (i częściowo Adama) zakupy, zakupy, zakupy...
Super wakacje, ale temu scorching heat to juz
podziękujemy!
|
Bananowa rysa na |
|
Iza - Mistrzyni selfiakow |
|
Rebuffat na Midi po 10 latach, tym razem trudne wyciagi byly dla mnie:) |
|
Ahoj kapitanie |
|
Gorne wyciagi Cordiera |
|
Filar Cordiera w calej okazalosci |
|
Adam na slynnym rysowych wyciagu na koncowce drogi |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz